W dorosłym życiu wielu z nas nauczyło się „zamrażać” swoje emocje – nie okazywać ich lub wręcz nie czuć. Mogło to nastąpić w wyniku różnych doświadczeń z dzieciństwa, przekazywanym zakazom i nakazom ze strony rodziców i nauczycieli, lub w efekcie spełniania przyjętych oczekiwań społecznych odnośnie zachowania i ekspresji. Obawiamy się okazywać emocje, odkrywać przed innymi co tak naprawdę się w nas dzieje. O ile jednak nie gramy akurat w pełną napięcia partię pokera – może to stać się dla nas problemem w kontaktach z innymi ludźmi.
Najczęściej spotykamy się z przekazem kulturalnym, że należy być zawsze uśmiechniętym, inaczej ryzykujemy odrzucenie przez innych. Nie powinniśmy też odczuwać lęku, wątpliwości, zdenerwowania czy napięcia – bo są to emocje, które świadczą o naszej słabości.
Uzależnienie – emocjonalny tłumik
Od dzieciństwa podlegamy więc nakazom i zakazom. „Złość piękności szkodzi”, „Nie płacz, nie jesteś malutkim dzieckiem” i inne podobne przekazy sprawiają, że zaczynamy tłumić swoje emocje. Jednakże stłumienie to może spowodować wiele szkód w dorosłym życiu – nie radzenie sobie z relacjami z innymi, a także ucieczkę w uzależnienia takie jak alkohol, narkotyki, hazard, czy seks. Używki neutralizują przykre uczucia ale tylko na chwilę, gdyż po pewnym czasie wrócą one do nas ze zdwojoną siłą. Niewyrażone emocje mają niszczące działanie – co pewien czas mogą „wybuchnąć” w najmniej spodziewanym momencie co może być zaskoczeniem tak dla naszego otoczenia, jak dla nas samych.
Ciało także reaguje
Skrywanie targających nami emocji ma także negatywny wpływ na nasze ciało. Nie „upuszczanie” emocji może powodować kłopoty żołądkowe takie jak wrzody czy nadkwasota, nadciśnienie krwi czy wręcz zawał serca i raka. Co więcej codzienna kontrola emocji pochłania wiele energii. Możemy czuć się wyczerpani, znużeni, odczuwać bóle głowy czy trudność w skoncentrowaniu się. Skrywanie emocji to bomba z opóźnionym zapłonem która może w końcu wybuchnąć i zakończyć się załamaniem nerwowym, lub depresją.
Czy można sobie poradzić z emocjami?
Nie warto uciekać od emocji i udawać, że ich nie ma. Należy pamiętać, że zostaliśmy wyposażeni przez naturę w emocje w określonym celu. Mogą nas one ostrzegać przed niebezpieczeństwem, pomagają uporządkować nasz świat wedle tego, co jest dla nas istotne, często są też kompasem w podejmowaniu określonych decyzji. Psychologowie podkreślają, że nie istnieją dobre i złe emocje, gdyż każda niesie za sobą jakąś informację. Zamiast zaprzeczać ich odczuwaniu lepiej jest je nazwać i wyrażać (np. poprzez płacz, krzyk). Świadomość odczuwanych w danym momencie emocji jest bowiem potężnym źródłem informacji. Jeśli wiemy, że jesteśmy źli i wiemy dlaczego dużo łatwiej nam zaradzić takiej sytuacji, niż ignorując ten fakt.
Przy problemach z wyrażaniem emocji warto także skonsultować się z dobrym psychoterapeutą behawioralno-poznawczym, który pomoże nazwać emocje i nauczy jak sobie z nimi radzić.